16.07.2012

ogrodowo-balkonowo

Wyszło słońce, ciepło, lato... A ja jeszcze nie pokazałam mojego ogródka :)
Wygląda dość skromnie, bo niestety musiałam zrobić czystki w roślinach, bo albo robale mi je zeżarły, albo wcale nie wzeszły... Cóż jestem początkującą ogrodniczką i takie rzeczy się zdarzają. Trening czyni mistrza!

Żałuję że jest to taras bez widoku (nie licząc sąsiadów...), ale jak miło jest sobie usiąść z kawą na zewnątrz i pisać bloga... 
A za chwilkę praca domowa z francuskiego do odrobienia. Jestem już po pierwszych zajęciach i poziom nie jest tak wysoki jak myślałam, więc trochę żałuję że nie poszłam do wyższej grupy, ale najważniejsze to zacząć mówić do ludzi w tym języku, co na razie wydaje mi się najtrudniejsze.

Mięta, bazylia, petunie i kwiaty o nieznanej nazwie...
Na zdjęciu nie widać dogorywającego tymianku...

Wreszcie mamy stół i krzesła. Możemy grillować na całego!
(bałagan w tle nie należy do nas...)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz